Przeskocz do treści
Czas płynie nieubłaganie, a Jaśko nadal nic nie mówi...Powoli tracimy nadzieję, ale nie poddajemy się i ciężko pracujemy. Do tego dochodzi problem z niedomykaniem buzi i niepołykaniem śliny. Od grudnia w sumie niewiele się zmieniło. Przed Świętami Bożego Narodzenia mięliśmy traumatyczne przeżycie. Jaśko miał gorączkę i w nocy stracił przytomność. Przez 15 minut nie było z nim kontaktu, karetka jechała 12 minut,...
Kochani, Fundacja już prawie zakończyła księgowanie wpłat i my już wiemy, że kolejny rok możemy być spokojni o fundusze na rehabilitację Jaśka. Serdecznie dziękujemy wszystkim za podarowanie Jaśkowi 1 % podatku. To ogromnie ważne, bo przed Jaśkiem jeszcze bardzo,bardzo dużo zajęć oraz ćwiczeń i związanych z tym wydatków. Od ostatniego wpisu minęły prawie trzy miesiące. Pod koniec sierpnia Jaś odbył kolejny turnus...
Trudny rok szkolny za nami. Jaśka codziennie woziliśmy do przedszkola specjalnego do Skierniewic. Te dojazdy (4x25 km czyli codziennie 100 km) trochę nas męczyły, ale daliśmy radę. Przez ten czas Jaś zrobił duże postępy. Zaczął dużo lepiej chodzić, choć cały czas ma duże zachwiania równowagi. Powoli uczy się współpracy w grupie, ale zaległości są ogromne. Nic nam nie powiedział, jednak...
W kwietniu Jasiek zaliczył kolejny turnus rehabilitacyjny. Po raz trzeci byliśmy w Zaździerzu (Ośrodek 12 Dębów). Opinie o ośrodku są różne, ale dla Johnego jest dużo dobrych zajęć i co najważniejsze - super zajęcia z pedagogiem. W sumie w planie Jaśko miał 5 godzin zajęć dziennie. Szkoda, że w drugim tygodniu dopadła Jaśka choroba, a do domu wróciliśmy już z...
Początek roku dla Jaśka nie był łatwy. Cztery razy w tygodniu wozimy go do przedszkola do Skierniewic (w sumie 100 km) . Tam ma sporo zajęć, ale oprócz tego ćwiczy w domu z rehabilitantem i logopedą oraz dwa razy w tygodniu w łowickim stowarzyszeniu i w Ośrodku Specjalnym. Do tego jeszcze dwa razy w tygodniu jazda na koniku. Jakoś to...