Czas płynie nieubłaganie, a Jaśko nadal nic nie mówi…Powoli tracimy nadzieję, ale nie poddajemy się i ciężko pracujemy. Do tego dochodzi problem z niedomykaniem buzi i niepołykaniem śliny. Od grudnia w sumie niewiele się zmieniło. Przed Świętami Bożego Narodzenia mięliśmy traumatyczne przeżycie. Jaśko miał gorączkę i w nocy stracił przytomność. Przez 15 minut nie było z nim kontaktu, karetka jechała 12 minut, tata reanimował Johnego i….wszystko skończyło się szczęśliwie. Po 5 godzinach Jaś się przebudził,
a w szpitalu okazało się, że ma zapalenie płuc. Lekarze zdiagnozowali drgawki gorączkowe. Strachu było wiele, ale po tygodniu wyszliśmy. Czekały nas kolejne wizyty u specjalistów. Byliśmy dwa razy u neurologa, zrobiliśmy badanie EEG i nic złego nie wyszło. Skończyło się dobrze, a mogło być tragicznie.
Po chorobie Jaśko musiał mieć przerwę w rehabilitacji, nie chodził do przedszkola. Trzy tygodnie później wróciliśmy do normalnego, napiętego rytmu. Przedszkole, zajęcia popołudniowe z psychologiem, logopedą, rehabilitacja ruchowa, integracja sensoryczna i hippoterapia.
W lutym Jaśko pojechał na turnus do Zaździerza. Tydzień był
z babcią Zosią i tydzień z mamą. Ładnie pracował, pływał
w basenie, poprawił chodzenie … jednak z mową jest tragedia … ani słowa. Podczas turnusu największą nagrodą dla Jaśka był urodzinowy wieczór (5 latek) z tortem i prezentami.
Po powrocie z turnusu mama pojechała z Jaśkiem do ortopedy, aby zbadać wadliwy chód. Wiedzieliśmy, że chód jest patologiczny, ale ortopeda nieco nas podłamał. Zalecił abyśmy zdecydowali się na operację wydłużenia mięśnia brzuchatego łydki w nodze prawej i lewej. To zabieg, po którym dziecko długo dochodzi do siebie i bardzo cierpi. Ma to zapobiec tzw. końskiej stopie i poprawić chód. Musimy to jeszcze skonsultować. Wcześniej byliśmy w Kajetanach na badaniu słuchu i okazało się, że Jaśko ma niedosłuch 25 procent. Ogólnie lekka załamka, ale cóż WALCZYMY DALEJ…
30 marca ruszamy na tygodniowy turnus logopedyczny do ośrodka „Pierwsze słowo”. Tam liczymy na nowe kontakty i pomysły.
Kochani, na udział w turnusach rehabilitacyjnych możemy sobie pozwolić dzięki WASZEJ POMOCY i podarowaniu 1% podatku.
WIELKIE DZIĘKI!!!
Wszystkim ślicznie dziękujemy za przekazanie darowizn oraz 1% podatku.