Zmieniamy okulary, ruszamy na turnus
Minione dwa tygodnie upłynęły oczywiście bardzo pracowicie. Najważniejsze były dwie wizyty w Warszawie. Pierwsza w przedszkolu integracyjnym u przemiłych pań z wczesnego wspomagania, które obserwowały Jaśka i udzieliły nam cennych wskazówek, dotyczących dalszych terapii. Drugą bardzo ważną wizytą był okulista. Wreszcie usłyszeliśmy coś pozytywnego. Po dwóch latach Jaśko będzie miał zmniejszone dioptrie w soczewkach. Oczy zaczęły lepiej pracować i teraz schodzimy na 17 dioptrii. Jednak okulary będą miały 19 dioptrii, a soczewki twarde 21 dioptrii. Pozostałe rzeczy bez zmian. Jasiek mniej się boi stać, ale sam nie ruszy do przodu. Chodzenie to nadal dla niego abstrakcja. Najgorzej jest z mową. Brak optymistycznych wieści… Oprócz tego cały czas ćwiczymy w domu i jeździmy do Łodzi i Warszawy. Pogoda sprzyja, zatem nawet wieczorami Jaśko jeździ na hipoterapię. Od 2 grudnia Johny z tatą rusza na turnus rehabilitacyjny do Neurona w Małym Gacnie. Po tygodniu tatę zmieni ukochana babcia Zosia. Jaśka czekają dwa tygodnie ciężkiej pracy.
Wszystkim pragniemy jeszcze raz podziękować za 1% podatku, który zasilił Jaśkowe konto w Fundacji i daje nam możliwość na wyjazdy na turnusy rehabilitacyjne (koszt turnusu obecnie wynosi 5100 zł). WIELKIE DZIĘKI!!