Wakacje Jasiek zakończył bardzo pracowicie. Razem z mamą był dwa tygodnie na kolejnym turnusie
w Małym Gacnie w ośrodku Neuron. Oczywiście plan dnia był bardzo napięty i Johny miał wiele pracy. Pięć godzin zajęć, a w tym rehabilitacja ruchowa, integracja sensoryczna, terapia reki, hippoterapia, masaż, hydromasaż, pedagog, logopeda… Dzielnie to wszystko wytrzymał. Jaśko odpoczął po turnusie dwa tygodnie i czekała go nowa przygoda. Od 2 września został przedszkolakiem. Wozimy go cztery razy w tygodniu do przedszkola specjalnego w Skierniewicach. Trochę daleko ale damy radę… Jak na razie jesteśmy bardzo zadowoleni. Pani Beatka w przedszkolu jest przemiła i Jaśko chyba ją polubił. Jeśli chodzi o postępy w rozwoju Johnego, to najbardziej nas cieszy chodzenie. Po turnusie Jasiek wreszcie zaczął się sam podnosić, wstaje i idzie. jeszcze trochę się boi, ale już widać, że sprawia mu to radość. My cieszymy się ogromnie!!! To niesamowite, jak po roku ciężkiej pracy i setkach godzin ćwiczeń, patrzysz jak twoje 3,5 letnie dziecko zaczyna chodzić. Teraz musimy się skupić nad pozostałymi rzeczami. Jasiek nic nie mówi, nie potwierdza głową – tak czy nie, jednak wszystko rozumie i pokazuje rączką czego chce. Jest pogodny i dużo się uśmiecha. Przed nami dużo pracy.
Plan tygodnia Jaś ma napięty bardzo. Może nawet za bardzo. W poniedziałek 9-14.00 przedszkole, 15.00 -16.00 rehabilitacja ruchowa, 17.00-18.00 logopeda. Wtorek 9-14.00 przedszkole, 18.00-19.00 rehabilitacja. ruchowa, środa 9-14.00 przedszkole, 16.00 – konik (hippoterapia), 17.00 – logopeda, czwartek 9-12.integracja sensoryczna i pedagog w Łowiczu oraz 13.00 – 14.30 terapia zajęciowa w stowarzyszeniu, 18.00-19.00 rehabilitacja. ruchowa, piątek 9-14.00 przedszkole, 18.00 – konik (hippoterapia). Logistycznie wszystko już dograne, zatem jakoś się kreci….Czekamy na efekty i cieszymy się każdym osiągnięciem Jaśka.